niedziela, 24 sierpnia 2014

Spódniczka a'la Cleo

Dla nastolatek, a taką niewątpliwie jest moja młodsza siostra najważniejszyme teraz jest fajnie wyglądać, mieć coś innego (stylowego, vintage, oldschool'owego, mega... itd). Julii "zamarzyła się" spódniczka, może na fali zwiedzania Krakowa, może oglądania festiwali.
Spódniczka a'la Cleo.
 Namierzyłyśmy materiał (trochę tańszy niż chusta góralska), i poszperałyśmy w necie. Na jednym z blogów znalazłyśmy fajne wskazówki dotyczące szycia spódniczki.
 Dwa dni później spódniczka nie była jeszcze zaczęta, a my znalazłyśmy inny materiał - sztywniejszy, tańszy i według nas lepszy. Z tego materiału uszyjemy spódniczkę bez podszewki (może będzie mniej pretensjonalna).  Raz, dwa i wyszło nam tak....








































Jednak czegoś tu brakuje, dlatego już po wyjeździe siory spróbuję uszyć podobną z czarnego, zakupionego w pierwszej kolejności materiału.

 Zanim jednak powstała czarna spódniczka dla mojej kruszynki uszyłam sukieneczkę, bo mimo, że jeszcze nie chodzi też jest małą panienką.






Dodam kolejną spódniczkę. Inny materiał, inny krój.

Tkanina, warta prezentacji