wtorek, 2 grudnia 2014

Gwiazda, rękawiczka i serce z juty

Choinkowo ..
 W tym roku jakoś nie mam pomysłu, a co zaplanuję i zrobię to mi się nie podoba.
 I tak powstało już kilka aniołków i każdy ble.
Ale ozdoby do powieszenia na choinkę pozostaną.









































wtorek, 18 listopada 2014

Skarpety na kominek

Do powieszenia na kominku (kto ma) , na ramie łóżka (kto takie ma), albo na półce (chyba każdy ma). Skarpeta dla św. Mikołaka. U mnie w wersji damskiej i męskiej. Z tego wynika, że brakuje jeszcze wersji Tosinkowej, czyli dziecięcej.







sobota, 15 listopada 2014

Pozwolenie na budowę

W końcu.... (data: 2014-11-15)
Odebraliśmy prawomocną decyzję o pozwoleniu na budowę domu jednorodzinnego.   Od momentu podjęcia decyzji o zakupie działki minęło już 7 miesięcy.
Bardzo długo trwało zebranie dokumentów potrzebnych do transakcji kupna-sprzedaży ze strony sprzedającego. Potem stworzyliśmy własny szkic, zaplanowaliśmy rozkład i wielkość pomieszczeń. Z tym bardzo dokładnym planem udaliśmy się do Pani architekt z prośbą o ubranie tego w formę wymaganą przez urzędy. Zdecydowaliśmy się na dom w konstrukcji szkieletu drewnianego. Mając wykonawcę ustaliliśmy by projekt wykonany był pod jego wytyczne.
W między czasie okazało się, iż potrzebny będzie projekt zjazdu z drogi gminnej. Nasza Architekt zajęła się i tym "szczegółem", a także projektem instalacji wod-kan,c.o., gazowej i elektrycznej.
Dom będzie wyglądał dokładnie tak jak tego chcemy (choć i między sobą musieliśmy pójść na kompromisy).






















Ze względu na badania geologiczne został zaprojektowany inny fundament niż sobie życzyliśmy, jednak nie będziemy dyskutować z fachowcami. Geolog obiecał koleją wizję po wykopaniu dziury pod płytę fundamentową. Wówczas ma zapaść ostateczna decyzja.





















Mogę więc powiedzieć zaczęło się. Ziszczenie naszych marzeń jest coraz bardziej namacalne.

piątek, 7 listopada 2014

Worek na orzechy

 Dziś uszyty worek. Bałam się, że będzie za mały.
 Okazał się w sam raz. Nie muszę go chować po szafkach, bo ładnie prezentuje się stojąc na widoku.
W planach również woreczki na podgrzybki oraz borowiki. Te jednak już będą mniejsze.

Plan zrealizowany woreczki nieco mniejsze. Jeden z nich na prawdziwki i kolejny na suszone podgrzybki. Bardzo optymistycznie założyłam, że będę miała więcej borowików ;-)

























Razem worki przedstawiają się oryginalnie, sielsko, ludowo.... ???





sobota, 1 listopada 2014

Skrzynki na kwiaty schaby chic

Drewniane pojemniki na kwiaty w stylu schaby chic. 
Skrzynki mają motyw ptaków siedzących na gałęzi.
Kolejne zdjęcia będą z kwiatami, ale to już chyba wiosną. ;-)






czwartek, 16 października 2014

Toaletka

Odnowiona, postarzona toaletka.

Stary, nowy mebel w sypialni.







































Niestety zdjęcie pokazało więcej niż widziało oko. Miejscami lakier zrobił się żółty. Do poprawy.

Napisy wycięte laserowo i  przyklejone następnie pomalowane i przeszlifowane (podobnie jak toaletka).
























Chyba należałoby zmienić uchwyty. Pomyślimy nad tym.

piątek, 10 października 2014

Szafka

"Drewniana szafka" okazała się szafką z płyty meblowej.
A wyglądała tak naturalnie.  ;-)))))

 No nic, najważniejsze że jeszcze posłuży.
 ;-)
 Szafka uratowana.
Dla chcącego nic trudnego.












poniedziałek, 29 września 2014

niedziela, 24 sierpnia 2014

Spódniczka a'la Cleo

Dla nastolatek, a taką niewątpliwie jest moja młodsza siostra najważniejszyme teraz jest fajnie wyglądać, mieć coś innego (stylowego, vintage, oldschool'owego, mega... itd). Julii "zamarzyła się" spódniczka, może na fali zwiedzania Krakowa, może oglądania festiwali.
Spódniczka a'la Cleo.
 Namierzyłyśmy materiał (trochę tańszy niż chusta góralska), i poszperałyśmy w necie. Na jednym z blogów znalazłyśmy fajne wskazówki dotyczące szycia spódniczki.
 Dwa dni później spódniczka nie była jeszcze zaczęta, a my znalazłyśmy inny materiał - sztywniejszy, tańszy i według nas lepszy. Z tego materiału uszyjemy spódniczkę bez podszewki (może będzie mniej pretensjonalna).  Raz, dwa i wyszło nam tak....








































Jednak czegoś tu brakuje, dlatego już po wyjeździe siory spróbuję uszyć podobną z czarnego, zakupionego w pierwszej kolejności materiału.

 Zanim jednak powstała czarna spódniczka dla mojej kruszynki uszyłam sukieneczkę, bo mimo, że jeszcze nie chodzi też jest małą panienką.






Dodam kolejną spódniczkę. Inny materiał, inny krój.

Tkanina, warta prezentacji






środa, 25 czerwca 2014

Stara drabina

Przyszedł i czas na starą drewnianą drabinę. Uratowana przez Romka przed spaleniem i ofiarowana nam zyskała nie tylko nową barwę.
 Drabina została przecięta, połączona zawiasami i w końcu pomalowana.
Ze zwykłej drabiny stała się dwustronną,   hmmm ..... już raczej nie drabiną, lecz kwietnikiem ogrodowym.























Co do tej drabiny to mamy jeszcze jeden plan. Wstępnie miała to być drewniana tabliczka na jej szczycie, ostatecznie będzie to małe skrzydło okienne wypełnione tabliczką ze sklejki pomalowane farbą tablicową.  Zobaczymy

Stół ogrodowy

Kolejna wizyta u maminki.
 Poza opalaniem,
spacerkami do lasu




i kąpielami w jeziorku

odnowiłyśmy za pomocą szlifierki taśmowej i farby akrylowej stary stół ogrodowy. Do ozdoby wykorzystałyśmy skrzynkę na kwiaty zbitą przez Romka dla Magdy. Na nasze szczęście Magdzie w tym roku nie będzie już potrzebna, a nam i owszem.
Oto on



Przez to nasze malowanie stare krzesło przestało pasować, więc także musiało zyskać nowy wizerunek ...

































i taborecik (podstawka pod kwiaty)


























Przejaśniało przed domem...