wtorek, 19 maja 2015

Montaż okien

We wtorek 12-05-2015 zostało zamontowane większość okien. W zasadzie wszystkie poza jednym wyjściem tarasowym z drzwiami przesuwnymi.
Został zamówiony dach, orynnowanie, łaty pod dachówkę i wełna do ocieplenia ścian.

























Poniżej już zamontowane zostało okno w jadalni. Okno to musiało być osadzone bardzo dokładnie i odrobinę głębiej niż okno w pracowni. Wymyśliłam bowiem okno suwane, czy też rozsuwane na zewnątrz, ale mało mi było. Okno ma się rozsuwać i chować w ścianie.



czwartek, 14 maja 2015

Stawianie konstrukcji szkieletowej

Dwa tygodnie przerwy z powodu wyjazdu. W między czasie ekipa skończyła wylewanie płyty fundamentowej.






















Tej samej nocy przyszła nawałnica, która była przyczyną powodzi. Nie wytrzymały tego rowy melioracyjne i woda poszła wprost ma świeży fundament. Jeden dodatkowy dzień nad usuwaniem skutków powodzi, co jest równoznaczne z dodatkowymi kosztami i straconym czasem. Dolewanie betonu na płytę. I kolejny dzień schnięcia. Od poniedziałku (27-04-2015 ) przybyła ekipa z domem. Tir spóźniony i rozładunek trwał w godzinach późno - wieczornych. Kolejny dzień rozładunku i układania ścian na placu budowy.






















Potem prace przygotowawcze i układanie elementów więźby dachowej. Montaż elementów rozpoczął się w czwartek od rana






















i ściany parteru stały już na koniec tygodnia.














W poniedziałek (4-05-2015) przybył dźwig i rozpoczął się montaż elementów ścian na piętrze i belek stropowych.























W czwartek kolejny raz dźwig i montaż więźby dachowej.





Bociek raz i bociek dwa


Bocian za mną chodził już dość długo, tym bardziej, że oczekujemy na dzieciątko. Prawdopodobnie stąd moja ostatnia fascynacja tym ptakiem (czy to proroctwem??). Niestety nie udało mi się znaleźć wykroju na tego gałganka. Postanowiłam więc stworzyć go sama.
Nie tylko mnie spodobał się projekt bociana, więc miałam już oczekującą na ostateczny wygląd ptactwa zainteresowaną. Spodobał się, więc poleciał już jeden do Magdy (w prezencie dla Justyny) i jeden ostatecznie znajdzie miejsce u Hani. Jest i trzeci, który też już zna swoje miejsce docelowe.

Tu jeszcze pilnują gniazda ;)





































A oto wersja wisząca bociana. Prototyp mamy ;-)