To blog o budowie naszego domu kanadyjskiego. O moich pasjach: dekoracjach, które wykonuję i szyję.
wtorek, 18 listopada 2014
Skarpety na kominek
sobota, 15 listopada 2014
Pozwolenie na budowę
W końcu.... (data: 2014-11-15)
Odebraliśmy prawomocną decyzję o pozwoleniu na budowę domu jednorodzinnego. Od momentu podjęcia decyzji o zakupie działki minęło już 7 miesięcy.
Bardzo długo trwało zebranie dokumentów potrzebnych do transakcji kupna-sprzedaży ze strony sprzedającego. Potem stworzyliśmy własny szkic, zaplanowaliśmy rozkład i wielkość pomieszczeń. Z tym bardzo dokładnym planem udaliśmy się do Pani architekt z prośbą o ubranie tego w formę wymaganą przez urzędy. Zdecydowaliśmy się na dom w konstrukcji szkieletu drewnianego. Mając wykonawcę ustaliliśmy by projekt wykonany był pod jego wytyczne.
W między czasie okazało się, iż potrzebny będzie projekt zjazdu z drogi gminnej. Nasza Architekt zajęła się i tym "szczegółem", a także projektem instalacji wod-kan,c.o., gazowej i elektrycznej.
Dom będzie wyglądał dokładnie tak jak tego chcemy (choć i między sobą musieliśmy pójść na kompromisy).
Ze względu na badania geologiczne został zaprojektowany inny fundament niż sobie życzyliśmy, jednak nie będziemy dyskutować z fachowcami. Geolog obiecał koleją wizję po wykopaniu dziury pod płytę fundamentową. Wówczas ma zapaść ostateczna decyzja.
Mogę więc powiedzieć zaczęło się. Ziszczenie naszych marzeń jest coraz bardziej namacalne.
Odebraliśmy prawomocną decyzję o pozwoleniu na budowę domu jednorodzinnego. Od momentu podjęcia decyzji o zakupie działki minęło już 7 miesięcy.
Bardzo długo trwało zebranie dokumentów potrzebnych do transakcji kupna-sprzedaży ze strony sprzedającego. Potem stworzyliśmy własny szkic, zaplanowaliśmy rozkład i wielkość pomieszczeń. Z tym bardzo dokładnym planem udaliśmy się do Pani architekt z prośbą o ubranie tego w formę wymaganą przez urzędy. Zdecydowaliśmy się na dom w konstrukcji szkieletu drewnianego. Mając wykonawcę ustaliliśmy by projekt wykonany był pod jego wytyczne.
Dom będzie wyglądał dokładnie tak jak tego chcemy (choć i między sobą musieliśmy pójść na kompromisy).
Ze względu na badania geologiczne został zaprojektowany inny fundament niż sobie życzyliśmy, jednak nie będziemy dyskutować z fachowcami. Geolog obiecał koleją wizję po wykopaniu dziury pod płytę fundamentową. Wówczas ma zapaść ostateczna decyzja.
Mogę więc powiedzieć zaczęło się. Ziszczenie naszych marzeń jest coraz bardziej namacalne.
piątek, 7 listopada 2014
Worek na orzechy
Dziś uszyty worek. Bałam się, że będzie za mały.
Okazał się w sam raz. Nie muszę go chować po szafkach, bo ładnie prezentuje się stojąc na widoku.
W planach również woreczki na podgrzybki oraz borowiki. Te jednak już będą mniejsze.
Plan zrealizowany woreczki nieco mniejsze. Jeden z nich na prawdziwki i kolejny na suszone podgrzybki. Bardzo optymistycznie założyłam, że będę miała więcej borowików ;-)
Razem worki przedstawiają się oryginalnie, sielsko, ludowo.... ???
Okazał się w sam raz. Nie muszę go chować po szafkach, bo ładnie prezentuje się stojąc na widoku.
W planach również woreczki na podgrzybki oraz borowiki. Te jednak już będą mniejsze.
Plan zrealizowany woreczki nieco mniejsze. Jeden z nich na prawdziwki i kolejny na suszone podgrzybki. Bardzo optymistycznie założyłam, że będę miała więcej borowików ;-)
Razem worki przedstawiają się oryginalnie, sielsko, ludowo.... ???
sobota, 1 listopada 2014
Skrzynki na kwiaty schaby chic
Drewniane pojemniki na kwiaty w stylu schaby chic.
Skrzynki mają motyw ptaków siedzących na gałęzi.
Kolejne zdjęcia będą z kwiatami, ale to już chyba wiosną. ;-)
Subskrybuj:
Posty (Atom)