Serca - nie za bardzo kojarzą mi się ze świętami Bożego Narodzenia - ale wzór jest dość łatwy, co dla osoby, która powróciła do szycia po wielu latach okazało się strzałem w 10 !!
Oto one
Następnie przeszłam do czegoś trudniejszego wieńce adwentowe. Nie macie pojęcia ile watoliny mieści się w każdym z nich.
Skończyłam szycie w środę, w piątek odwiedziła mnie Asia i ........... zostałam z niczym. Zabrała wszystko z przeświadczeniem, że zaraz to sprzeda - na targach świątecznych.
I jeszcze aniołek.
Teraz nie pozostaje mi nic innego jak tylko szybko uzupełnić braki. ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz