Ostatnie zamówienie z kochanego drzewa.
To i miłość do tego surowca skłoniło mnie do podjęcia prób pracy z drewnem i opisania ich na nowym blogu.
A oto zamówione na pożegnanie pewnej pracownicy ze swoim pracodwcą i koleżankami z "Biedronki".
Pewnie o tym będzie wpis na nowym blogu "Szary Dom"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz