wtorek, 20 maja 2014

Łóżeczko Tosinki

 Dla maleństwa, gdy przychodzi na świat chce się wszystkiego niepowtarzalnego, najwspanialszego.
 Ja mam jeszcze tak, że sama zrobiłabym najchętniej wiele rzeczy sama. Z różnym rezultatem niestety.
 Po wiklinowym łóżeczku, w którym kruszynka spędziła pierwsze pół roku przyszedł czas na normalne/nienormalne łóżeczko.










I tak mamy już trzy łóżeczka. Sama nie wiem jak to się stało.
....
...
..
Od przybytku głowa nie boli.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz