Tej samej nocy przyszła nawałnica, która była przyczyną powodzi. Nie wytrzymały tego rowy melioracyjne i woda poszła wprost ma świeży fundament. Jeden dodatkowy dzień nad usuwaniem skutków powodzi, co jest równoznaczne z dodatkowymi kosztami i straconym czasem. Dolewanie betonu na płytę. I kolejny dzień schnięcia. Od poniedziałku (27-04-2015 ) przybyła ekipa z domem. Tir spóźniony i rozładunek trwał w godzinach późno - wieczornych. Kolejny dzień rozładunku i układania ścian na placu budowy.
Potem prace przygotowawcze i układanie elementów więźby dachowej. Montaż elementów rozpoczął się w czwartek od rana
i ściany parteru stały już na koniec tygodnia.
W czwartek kolejny raz dźwig i montaż więźby dachowej.
/
OdpowiedzUsuń